REPEAT-Amur 20kg

Po powrocie z Czech postanowiliśmy wraz z Pawłem wrócić na naszą żwirownie. Zbliżało się wolne (15.08), więc pojechaliśmy z doskoku na nasza miejscówkę amurową. Trochę sypnęliśmy w poniedziałek, a we wtorek po pracy już byliśmy nad wodą. Ja osobisćie nie liczyłem na jakieś mega efekty, natomiast Paweł czuł, że coś capniemy i nie pomylił się! Około godziny 23 łowisko znowu mnie mile zaskoczyło. Udało mi się wyciągnać potężnego amura. Tym razem o masie 20 kg. Po zważeniu i sesji azajata wrócił do wody. Zasiadkę zakończyliśmy w środę.
Znowu jedno branie, jedna ryba, ale za to jaka! Widać, że miejsce im pasuje i chętnie je odwiedzają. A szczęście znowu się uśmiechnęło!! :) Fotki
Tomek